Mobile first indexing - czym jest i jakie Google ma co do niego plany

Mobile first indexing – czym jest i jakie Google ma co do niego plany?

Żyjemy w świecie, w którym dostęp do Internetu i wszystkiego, co daje, jest na wyciągnięcie ręki – wyciągnięcie ręki do kieszeni oczywiście. Urządzenia mobilne w dużym stopniu zmieniły to, jak korzystamy z jednej z najważniejszych technologii naszych czasów.

Fakt ten nie umknął oczywiście Google. Wymagania i wytyczne wyszukiwarki uwzględniły nowe zachowania użytkowników sieci. Tak właśnie doszło do powstania mobile first indexing. Na czym on polega i dlaczego koniecznie należy brać go pod uwagę? Jakie plany Google ma wobec niego w najbliższej przyszłości? Tego dowiesz się w tym artykule.

Mobile first indexing – czym jest?

O mobile first indexing po raz pierwszy usłyszeliśmy w listopadzie 2016 roku. Sama zmiana w indeksowaniu stron nie miała jednak nastąpić nagle, a stopniowo. Początkowo wszystko było także w fazie testów. Dopiero od marca 2018 roku mobile first indexing zaczął być implementowany oficjalnie.

O co w nim dokładnie chodzi? Jak sugeruje nazwa, Google podczas indeksowania bierze pod uwagę na początku mobilną wersję strony. Staje się ona dla niego punktem wyjścia. Jeśli śledzisz ruch generowany przez boty, da się dostrzec większą ilość odwiedzin dokonywanych przez Smartphone Googlebot. Oprócz tego warto zaznaczyć, że nie chodzi tutaj o „mobile-only” indexing. Wersja desktopowa dalej jest wykorzystywana do indeksowania witryny, jeśli nie istnieje jej mobilny odpowiednik. Oczywiście zawsze lepiej ją mieć, gdyż pozytywnie wpływa to na pozycjonowanie.

Można powiedzieć, że Google wprowadził ową aktualizację w idealnym momencie. Otóż w 2016 roku udział ruchu generowanego przez urządzenia mobilne w Internecie przekroczył 50%.

Źródło

Jak działało Google przed mobile first indexing?

Początkowo narzędzia crawlingu, indeksowania oraz rankingu wykorzystywały desktopową treść strony, aby wykonywać swoją funkcję. Jednak w wielu przypadkach wersja desktopowa różniła się od tej mobilnej, co sprawiało problemy w jej poprawnym działaniu na telefonach czy tabletach.

Aktualizacja zmieniła zatem priorytet wyszukiwarki. Wcześniej to wersja na komputery stacjonarne była domyślnym wariantem, a tę dostosowaną do mobile traktowano raczej jako dodatek, który warto mieć, choć nie jest aż tak konieczny. Przykładowo, Google sugerowało tworzenie osobnych wersji mobilnych (m.domena.pl) docelowych stron i przekierowywanie na nie użytkowników za pomocą tagów switchboard. Jednak dzięki mobile first indexing dostosowanie stron od jej fundamentów do mobile stało się priorytetem.

Mobile first indexing – rozwój i plany Google odnośnie do przyszłości

Według Google, w grudniu 2018 roku 50% wszystkich stron internetowych na świecie zostało zindeksowanych przez mobile first indexing. Jeśli zastanawiasz się, czy stało się tak też w przypadku Twojej witryny, odpowiednie powiadomienie otrzymasz w Google Search Console.

W marcu 2020 roku poinformowano o kolejnym kroku milowym – indeksem zostało objętych już 70% wszystkich stron na świecie. Analiza wykazała jednocześnie, że większość witryn jest odpowiednio przystosowana do nowego rodzaju indeksowania. Z tego powodu podjęto kolejną decyzję. Do września 2020 roku Google chce wprowadzić już wszystkie strony do mobile first indexing.

Mobile first indexing – co oznacza dla firm?

Jeśli mobilna wersja Twojej strony jest praktycznie taka sama jak desktopowa w kwestii zawartości, metadanych i dostępności, Google z łatwością będzie ją analizować. Gdyby jednak istniały między nimi dość duże rozbieżności co do jakości i optymalizacji, może to stanowić istotny problem. Niektóre firmy zapewne boleśnie odczuły przeniesienie do mobile first indexing. Musiały one odpowiednio się dostosować i zaadaptować do nowych wymagań.

Jeśli Twoja strona odgrywa bardzo funkcjonalną rolę (można na niej wypełnić formularz, dokonać zakupu produktu, wyszukiwać treści) zoptymalizowanie jej pod kątem mobile first indexing jest szczególnie ważne.

Co wziąć pod uwagę? Oto kilka kwestii:

  • Upewnij się, że treść, dane strukturalne, metadane oraz teksty alternatywne do zdjęć są identyczne w przypadku dwóch wersji stron.
  • Googlebot nie indeksuje danych, które ładują się dopiero wtedy, gdy przeglądający przewinie stronę lub naciśnie odpowiednie pole. Z tego powodu nie powinno się stosować lazy-loadingu w przypadku kluczowego contentu na stronie.
  • Googlebot nie indeksuje także adresów URL z fragmentami. Chodzi o taki adres, w którym jego końcowa część zaczyna się od znaku #.
  • Zwróć uwagę na to, w jakich miejscach wyświetlane są u Ciebie reklamy. Przykładowo te, które są ulokowane na górze, w przypadku wersji mobilnej będą zajmowały zbyt dużą ilość miejsca w porównaniu do wariantu desktop.
  • Zweryfikuj obie wersje strony w Search Console, by mieć pewność, że będziesz mieć dostęp do danych i wiadomości z nich pochodzących.

Podsumowanie

Urządzenia mobilne stale zyskują na popularności. Mają duży udział w tym, jak wyszukujemy informacje i dokonujemy zakupów. Warto zatem podążać za obecnymi trendami, które Google uwzględnia w swoich aktualizacjach i (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś) przygotować się na mobile first indexing.

Podobał Ci się ten artykuł? Wystaw ocenę

5,0
Rated 5 out of 5
5/5 (3 opinii)
5100%
40%
30%
20%
10%

Dodaj komentarz

Twój komentarz zostanie poprawiony przez stronę w razie potrzeby.

Czym jest automatyzacja PPC i jakie są jej zalety?
7 powodów, dla których warto połączyć reklamę PPC z SEO